piątek, 28 czerwca 2019

Noc Sztuki. Po raz drugi

W ubiegłym roku wymyśliliśmy i zainicjowaliśmy Noc Sztuki. To coś polega na tym, że malarze, artyści, jak zwał tak zwał, w nocy z 21 na 22 maja wystawiają w tzw. przestrzeni publicznej (najlepiej gdzieś koło śmietnika) swoje dzieła. Mogą to być prace specjalnie zrobione na tą okazję lub zalegające w pracowni. To nie takie ważne. A ludzie, którzy sobie rano idą do pracy, szkoły, knajpy czy gdzie tam sobie jeszcze życzą, jeśli chcą, to je zabierają do domów, niszczą, szczą na to, czy co tam im przyjdzie do głów. W ten sposób artyści mogą pozbyć się nadmiaru dzieł, zaprezentować swoje dokonania publiczności, ludzkość zapoznać ze sztuką itd.
Dobrze, jeśli rozmieszczanie prac w tzw. przestrzeni publicznej odbywa się pod wpływem alkoholu. Choćby dlatego, że gdyby tak przyłapał nas na tym, swoistym zaśmiecaniu mieściny, policjant, to nie uwierzyłby, że można takie rzeczy robić na trzeźwo. Dociekałby, zadawały pytania, a wówczas łatwo mogłoby dojść do znieważenia funkcjonariusza na służbie, co niewątpliwie miałoby przykre konsekwencje. A, gdy ktoś jest pod wpływem i wykonuje działania, które policjantowi nie mieszczą się w głowie, to ów policjant łatwo może sobie to wytłumaczyć spożytym przez obywatela alkoholem.
Jak ktoś zrobi podobną akcję, to niech da znać.
To nasze obrazki, przygotowana parę dni wcześniej.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz