niedziela, 24 listopada 2019

Bądź oszczędny

Kiedyś, w okolicy stacji PKP Wrocław Mikołajów, rosły sobie krzaczory. I, gdy potrzeba przypiliła, można było iść w te krzaczory się wyszczać. Ale się pozmieniało. Zbudowali jakieś budynki, ścieżkę rowerową, chodnik, krzaczyska wycięli. I nie bardzo jest gdzie się wyszczać. Trzeba więc korzystać z toalety na stacji PKP. A to kosztuje 2 zł. Do tego to upokarzające, na oczach pasażerów oczekujących w poczekalni na pociąg, proszenie się w kasie o kluczyk do kibla.
Na szczęście nie wszystkie drzew w okolicy wycięli i było już ciemno. I dzięki temu zostało 2 zł w kieszeni. A po drugie, nie trzeba było spuszczać wody, więc i woda została zaoszczędzona. A są regiony w Afryce, gdzie nawet ilość wody, jaka jest u nas potrzebna do spłukania sracza, uchodzi za luksus.
A jakby się komuś nudziło, to niech w okolicy stacji PKP Wrocław Mikołajów, rzuci okiem na śmietniki i odwrotne strony znaków drogowych, może jeszcze trzymają się nasze vlepki.

Bądź oszczędny, akryl, papier 30x40 cm.

środa, 20 listopada 2019

Szczące ludziki, czyli o efektach wyduszenia zbyt dużej ilości farby.

Szczące ludziki, czyli o efektach wyduszenia zbyt dużej ilości farby.
Wydusiliśmy farby, zrobiliśmy kolor i namalowaliśmy obraz o wymiarze 100x70. Ale została farba. Szkoda zmarnować. No to nuże malować następny. Nie było czasu obmyślać coś wyrafinowanego, bo farba wyschnie. Następny namalowany, a farba nadal została. Szkoda, żeby się zmarnowała. No to nuże malować kolejny obraz. Kolejny obraz namalowany, a farba dalej nie został całą zużyta. No to jeszcze jeden. Jeszcze jeden namalowany, a resztą farby dalej da się coś namalować. I tak powstał piąty obraz.

 Byt kształtuje świadomość, akryl, papier, 100x70 cm.

Ludzik szczący na system, akryl, papier, 50x70 cm.

Ludzi szczący na szkołę, akryl, papier, 30x40 cm.

Piję bo lubię, czyli ludzi szczący na A.A., akryl, papier 30x40 cm.

Szczę bo lubię, akryl, papier, około 65x46 cm.



Akty

Nie ma nic bardziej inspirującego, niż gołe dziewczątka.

 Nie chwal się dupą i tak mam większe cycki, czyli o urokach porannej gimnastyki, akryl, papier

Dziewczątko z długimi włosami, akryl, papier

Zin "4.Promil"

Zrobiliśmy zina. Tak, wiemy, że czasy już nie te, że jest Internet, programy komputerowe itd.
Tytuł „4. Promil” chyba nie jest taki zły. Liczy 12 stron i został narysowany, namalowany, jak zwał, tak zwał, farbą akrylową. Do tego trochę wycinków z gazet itp. Format połowy kartki do drukarki.
Nie ścigaliśmy się z dotychczas powstałymi w „agresywności” treści, dadaizmie, kunszcie wykonania itd.
Kiedyś ludzie takie coś potrafili sprzedawać za parę złotych. Ale okazało się, że ksero jest drogie, chyba ze 40 groszy za stronę i najzwyczajniej ten nasz zin byłby drogi. Do tego koszty wysyłki, bo w tej naszej mieścinie nikt takiego czegoś nie potrzebuje. Najpewniej więc trafi „na półkę”.
Jakby ktoś miał pomysł, co można zrobić z takim zinem, jak wykorzystać, to niech da znać. Ale nie chodzi o to, że można się podetrzeć, albo rozpalić piecu, chodzi o poważne pomysły.




Lepszy syfilis niż feminizm

To oczywiście, nieco zmienione, kopie dzieł Picassa i Modiego, jakby ktoś starał się nie wiedzieć.

 Lepszy syfilis niż feminizm, 100x70 cm.

Jacek Piekara powiedział coś tam o Dorocie Wellman, co tej się nie spodobało. I nie bacząc na wolność słowa, sąd, nie dając pisarzowi szansy na obronę, bo wysyłał na nieaktualny adres zawiadomienia, skazał Piekarę na zapłacenia jakiejś ogromnej sumy. I nie ma protestów, nikt nie włazi do klatki po psach, nie powołuje się na Konstytucję.

Feministki nie miewają orgazmów, akryl, papier, 100x70 cm.





Kolaże

Kolaże.
 Bez tytułu, kolaż

 Bez tytułu, kolaż

Dziewczątka

Dziewczątka. Jak będę lepsze zdjęcie, to się je wrzuci. Te wyszły, jakoś tak, niewyraźnie

 Dziewczątko z warkoczem, akryl, papier, miniaturka.

Dziewczątko bez warkocza, akryl, papier, miniaturka.