wtorek, 26 czerwca 2018

Wystawa w Galerii Moulin Rouge


Nietrudno zauważyć, że mamy obecnie nadprodukcję wystaw. Prezentowane tam obrazy nic nie wnoszą do dziejów sztuki, poziom malarstwa jest niski, a najgorsze jest chyba to, że autorzy obrazów są przekonani, że to jakiś sukces i są z siebie zadowoleni, jakby wynaleźli eliksir młodości. A tak naprawdę jest to nic innego, jak obwoźny handel kolorowymi ozdobami na ścianę. Niczym się to nie różni od handlu kalesonami na targowiskach.
Bardzo proszę, 21 maja 2018 roku zorganizowaliśmy wystawę obrazów Sztuki Alternatywnej w Galerii Moulin Rouge. I co? I nic.


środa, 20 czerwca 2018

Niech żyje ta stara kurwa cenzura

Unia Europejska ciągle dąży do wprowadzenia, pod takim czy innym pretekstem, cenzury. I pewnie szaleńcom, którzy rządzą UE, to się w końcu uda. Bo kto by to widział, żeby ludzi mogli się komunikować między sobą, pisać w internecie to, co chcą, wrzucać zdjęcia takie, jakie chcą itd.? W totalitarnym systemie powinni pokornie słuchać co do nich mówi władza i wierzyć bez zastrzeżeń w każdą głupotę.
Niech żyje ta stara kurwa cenzura, akryl, papier, 100x70.

Z czerwonych lubię tylko wino

Nie lubimy czerwonej zarazy pod jakąkolwiek postacią czy jakimkolwiek przebraniu.
 
Z czerwonych lubię tylko wino, akryl, papier, 100x70.

Artystami mogą być pracownicy ASP tylko

Sztuki prawie nikt nie potrzebuje i prawie nikt za nią nie płaci. Normalny człowiek, który utrzymuje się z uczciwej pracy najczęściej nie ma ani czasu ani pieniędzy na zajmowanie się sztuką.
Artystami mogą być pracownicy ASP tylko, akryl, papier, 100x70.

Nie sraj na RP skurwysynie

Obraz o wymowie patriotycznej. Nie chcieliśmy machać biało-czerwoną, szabla, czy uciekać się do patosu.
Nie sraj na RP skurwysynie, akryl, papier, 100x70.

Udawaj, że myślisz

Obraz namalowany specjalnie na wystawę w Muzeum Górnośląskim w Bytomiu.
Udawaj, że myślisz, akryl, papier, 100x70.

Żółw

W recenzjach z naszej wystawy na Mediacji Sztuki na ASP we Wrocławiu pojawiły się opinie, że nasze obrazy są wyrazem buntu. Wolimy słowo opór społeczny.








niedziela, 17 czerwca 2018

Szanuj promile

Raz jeszcze, tym razem w wersji monochromatycznej. Ludzik inspirowany ludzikiem, którego można znaleźć w internecie.

Szanuj promile, akryl, papier, 100x70.

Nie, nie, nie i kurwa, nie


Ludzie ciągle coś od nas chcą. I politycy i handlowcy i  tzw. aktywiści z tych różnych odrażających „środowisk”, którzy tak bardzo opowiadają się za tolerancją, że gotowi są nas zadusić gołymi łapami, jeśli nie podzielamy ich zdania itp. Są przeszkoleni i przygotowani na każdą naszą wypowiedź typu „nie, bo...” A im, gdy nam coś nie pasuje, trzeba mówić prosto w ślepia: „nie i paszoł won” albo podobnie.


Nie, nie, nie i kurwa, nie, akryl, papier, 100x70.

O stosunku do władz

Władze mówią, że reformują to i owo, zmieniają i tak dalej. a tu, żeby było lepiej, trzeba rozpierdalać, a nie zmieniać szczegóły i szczególiki.

bez tytułu, akryl, papier, 100x70.

Władze i nie tylko władze ciągle coś od nas chcą, żebyśmy angażowali się w wymyślane przez nich głupoty typy festyn, jarmark, impreza kulturalna, budżet obywatelki, a służy to tylko pozyskaniu naszej przychylności i przedłużeniu okupacji miejsc przy korycie przez te same wieprza. Dlatego nie należy uczestniczyć w wymysłach władzy i śmiało, prosto w ślepie mówić im: "wypierdalać!"
bez tytułu, akryl, papier, 100x70.

...albo "spierdalać".
bez tytułu, akryl, papier, 100x70.

wtorek, 12 czerwca 2018

Namawiamy, żeby zajmować się sprawami państwa, a nie pierdołami

Namawiamy, żeby zajmować się sprawami państwa, a nie pierdołami.
Bez tytułu, akryl, tektura.

Takie obrazy, jakie czasy

 Takie obrazy, jakie czasy.
 Bez tytułu, akryl, tektura.

Bez tytułu, akryl, tektura.

FOR BABY! i Krzyż za 8 aborcji

Tak to czasem bywa, że różne systemy polityczne mają swoje ofiary. Narodowy socjalizm w Niemczech upatrzył sobie na swoje ofiary Cyganów, Żydów, Słowian itd. Komunizm - tzw. klasy posiadające. A obecny - nienarodzone dzieci, które po cichu, w gabinetach lekarskich są każdego dnia mordowane i prawie nikogo to nie obchodzi. A jest to najstraszliwsza zbrodnia, jaką można popełnić.
FOR BABY!, akryl, tektura.

W Niemczech przed wojną władze przyznawały Krzyże Matki kobietom, które urodziły odpowiednią ilość dzieci, brązowy, srebrny i złoty, za zdaje się urodzenie ośmioro dziatek. Zmienił się ideologia i to, co warto nagradzać. W takim razie namalowaliśmy obraz przedstawiający odznaczenie za dokonanie ośmiu aborcji.

Krzyż za osiem aborcji, akryl, tektura.

Szczę na biennale w Wenecji


Skoro nie można uczciwie zatrudnić sprzątaczki w szkole, bo zawsze jest to protegowana dyrektorki szkoły, to nie sądzimy, aby na Biennale do Wenecji i inne prestiżowe imprezy, jechali najlepsi artyści z Polski i ich dzieła, tylko pewnie ci, którzy należą do najbardziej wpływowej sitwy, mają najszersze plecy itd. Skoro tak jest w Polsce, to pewnie tak jest też w innych krajach. A w takim razie nie należy tymi "świętami sztuki" zachwycać  się, ale obnażać mechanizmy, które powodują, że ten a nie inny tam jedzie, lekceważyć i generalnie olewać.
Dlatego proponujemy akcję polegającą na szczaniu na drzwi instytucji państwowych i samorządowych zajmujących się sztuką, kulturą itp., które to instytucje utrzymywane są z naszych podatków. Artystom nie są do niczego potrzebne, a kosztują ich sporo.
Szczę na biennale w Wenecji, akryl, tektura.

Wystawiam faktury VAT

Wolimy prostytutki niż np. urzędniczki. Urzędniczki musimy utrzymywać z naszych podatków i nie ma z nich żadnego pożytku.
Wystawiam faktury VAT, akryl, tektura. Na podstawie zdjęcia, czy czegoś podobnego, z internetu

O cenzurze

W 1945 albo 1946 roku, PPR zabroniła używać słów sowiecki, Sowieci itp., których zresztą sama do niedawna używała i które były powszechnie w Polsce używane. Paweł Piotr (albo odwrotnie) Pawełczyk w pracy "Socjotechniczne aspekty gry politycznej" pisał, że systemach demokratyczny są też środowiska, grupy, czy jak on tam to nazwał, które mają duży wpływ, może decydujący, na to, co się mówi w mediach.

Obrazy usunięte po dyskusji :(





O męczeństwie w wygodnym fotelu

Krzysztof Wałaszek, pracownik ASP we Wrocławiu, namalował obraz z napisami Bóg, honor, Ojczyzna, tyle, że z błędami ortograficznymi. Nie bardzo wiemy, o co chodzi z tym obrazem, ale jeśli  chodziło o tzw. szarganie świętości, to lepiej, jest szargać te, która są, a nie te, których nie ma. Oczywiście jedni mają takie świętości, inni - inne. Ale jak wiadomo, najwygodniejsze jest męczeństwo w wygodnym fotelu.



Zyklon. 100% Wirksamkeit

Zbigniew Libera i jego obóz koncentracyjny zbudowany z klocków pewnie zawdzięcza swój międzynarodowy sukces, w końcu po jednym egzemplarzu jego działka kupiła instytucja żydowska i niemiecka, bardzo prozaicznej przyczynie, otóż jego dziełko przedstawia Polaków jako antysemitów. proszę wystarczy dać Polakowi zabawki, a on od razu zbuduje obóz koncentracyjny, a wiadomo, że w takim obozie nic innego się nie robi, jak tylko pali Żydami w piecu. Za przedstawianie Polaków jako antysemitów widać dobrze się płaci.
Nasz obraz jest lepszy, nadal sugeruje, że nie zawsze aż tak dużo trzeba aby popełnić zbrodnię, ale nie pozostawia wątpliwości, kto był autorem zbrodni popełnianych w obozach koncentracyjnych i obozach zagłady. Cyklon był preparatem do trucia robactwa,a takie rzeczy się reklamuje, zupełnie jak proszki do prania.



Zyklon. 100% Wirksamkeit, akryl, tektura.

piątek, 8 czerwca 2018

O Abramowicz, samochodach i tym, kto na tym zarabia

Citroen w którym Marina Abramowicz ze swoim gachem jeździła po Europie Zachodniej, został pokazany w 2010 roku w tym jakimś MoMA, podczas gdy performerka robiła, jak na performerkę przystało, performance, tym razem zatytułowany Artysta obecny, czy jakoś tak. Ludzie przychodzili i patrzyli na ten pojazd. Tak przynajmniej było w filmie, jaki pokazali parę dni temu w telewizorze, zresztą nie po raz pierwszy.
My uznajemy samochód widoczny na zdjęciu za dzieło sztuki. Zobaczymy, czy ktoś pofatyguje się, żeby rzucić okiem na samochód, który uznaliśmy za dzieło sztuki. Pewnie nie. Bo wiadomo, że w takim MoMA to wszystko jest wspaniałe i trzeba to podziwiać, kto nie podziwia, ten cham, głupek i na sztuce się nie zna. A „nasz” samochód stoi na jakimś zadupiu, na ternie, który jest czymś pośrednim między wysypiskiem gruzu a składem złomu. To wiadomo, nikt tego oglądał nie będzie. Gdyby tak zaprezentować ów samochód w Museum of Modern Art, to od razu wszyscy by się nim zachwycali. Wychodzi na to, że nie ważne co, ważne gdzie. A w takim razie pytanie, kto decyduje, co pokazują „świątynie sztuki” i robi z gołodupców wybitnych artystów. I ile na tym zarabia.