Inżynier Weszkin w powieści Wiaczesława Szyszkowa, wydanej, a jakże za Stalina, marzy o podroży na Krym. Mówi do swoich koleżków: "Spojrzałem na morze - nic nie widać, tylko płynie po wodzie dwanaście statków, a na każdym płonie czerwona gwizda - wszystkie nasze, radzieckie."
Sowiecki statek z wizji Inżyniera Weszkina, papier, akryl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz