W telewizorze mówili o człowieku, który krytykował lokalną sitwą, że kradną itd. I ta lokalna sitwa, zamknęła człowieka w domu wariatów.
„Można powiedzieć, że i obecnie (w ZSRR) istnieją ludzie, którzy walczą z komunizmem... ale u takich ludzi bez wątpienia stan psychiczny nie jest w normie” – powiedział Nikita Siergiejewicz Chruszczow w przemówieniu opublikowanym w „Prawdzie” z 24 maja 1959 r. I tych, którym raj na ziemi stworzony przez komunistów nie podobał się, pakowano do psychuszek z diagnozą „вялотекущая шизофрения” (dosł. powoli rozwijająca się, pełzająca schizofrenia), którą żartobliwie teraz i nie tylko teraz, nazywa się schizofrenią bezobjawową. Zresztą, psychuszki nie są wynalazkiem miłośnika kukurydzy. Jak podaje Wikipedia „Pierwszym przejawem wykorzystania psychiatrii do represji politycznych była próba umieszczenia w 1918 popularnej liderki lewicowych eserów Marii Spiridonowej w sanatorium – w tym celu władze zamówiły odpowiednią ekspertyzę”. Było to więc w czasie, gdy stery partii komunistycznej dzierżył sam Lenin.
„Można powiedzieć, że i obecnie (w ZSRR) istnieją ludzie, którzy walczą z komunizmem... ale u takich ludzi bez wątpienia stan psychiczny nie jest w normie” – powiedział Nikita Siergiejewicz Chruszczow w przemówieniu opublikowanym w „Prawdzie” z 24 maja 1959 r. I tych, którym raj na ziemi stworzony przez komunistów nie podobał się, pakowano do psychuszek z diagnozą „вялотекущая шизофрения” (dosł. powoli rozwijająca się, pełzająca schizofrenia), którą żartobliwie teraz i nie tylko teraz, nazywa się schizofrenią bezobjawową. Zresztą, psychuszki nie są wynalazkiem miłośnika kukurydzy. Jak podaje Wikipedia „Pierwszym przejawem wykorzystania psychiatrii do represji politycznych była próba umieszczenia w 1918 popularnej liderki lewicowych eserów Marii Spiridonowej w sanatorium – w tym celu władze zamówiły odpowiednią ekspertyzę”. Było to więc w czasie, gdy stery partii komunistycznej dzierżył sam Lenin.
Może dożyjemy czasów, gdy
przeciwników Unii Europejskiej też będą zamykali w domach wariatów. Jeśli komuś
nie będzie podobała się Unia Europejska, to będą go chwytać, pakować w kaftan
bezpieczeństwa, umieszczać z izolatce a do kartoteki wpisywać schizofrenię
bezobjawową.
Bo to tylu urzędników każdego
dnia, w pocie czoła tak chce społeczeństwu nieba przychylić, a tu jacyś
bezczelni wywrotowcy ośmielają się być niezadowoleni. Widać są chorzy
psychicznie. A poza tym, niezadowolony obywatel przeczcież nie pasuje do
systemu, gdzie wszyscy są tacy szczęśliwi, i jadąc do pracy i pracując i
wracając z pracy i robiąc zakupy. Jednym słowem, takim niezadowolonym należy
wpisać gdzie trzeba schizofrenię bezobjawową, umieścić w psychuszce i po
kłopocie. I od razu wpłynie to na wyobraźnię innych, którzy chcieliby też być
niezadowolonymi. Od razu im to niezadowolenie przejdzie. A jak kogoś po jakimś
czasie wypuszczą z psychuszki, zupełnie jak kiedyś z obozu w Dachau, to od razu
taki człowiek będzie zadowolony, że już nie siedzi w psychiatryku. I w ten
prosty sposób można produkować zadowolonych obywateli. Ba, nawet przerabiać
niezadowolonych obywateli w zadowolonych!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz