"W Radzie przewidziano 15 miejsc. Pięciu członków wskaże prezydent, dwóch wrocławskie instytucje kultury, zaś ośmiu wyłonionych zostanie w wyborach.
W trakcie trzyletniej kadencji jej członkowie będą doradzać prezydentowi Wrocławia w zakresie realizacji polityki kulturalnej miasta oraz integracji środowiska wokół zadań strategicznych, a także brać udział w spotkaniach z Grupą Kultura Wrocław – jedną z grup branżowych uruchomionych w ramach „Strategii rozwoju współpracy miasta Wrocławia z organizacjami pozarządowymi na lata 2018-2022” - czytamy na stronie wroclaw.pl.
zauważmy, że wśród kandydatów do Rady sporo jest urzędników poprzebieranych a to za artystę, a to za kuratora, a to "pracownika kultury", a to bez przebrania.
I tyle zamieszania jet właściwie po noc. Bo i tak większość Rady, tak czy inaczej będę urzędnicy, albo osoby delegowane przez Ratusz, po drugie, Rada o niczym nie będzie decydowała, a tylko będzie doradzała. tak, jakby prezydent Wrocławia nie mógł wyznaczyć ze dwie czy trzy osoby, żeby mu "doradzały" komu dać, a komu nie dać pieniędzy. Jak widać stworzenie pozorów demokracji jest bardzo kosztowne. ale skoro prezydent Wrocławia nie płaci ze swoich pieniędzy, to hulaj dusza, piekła nie ma.
Przygotowaliśmy się na ów propagandowy spektakl, nawet, jeśli pogoda by dopisała, to braliśmy pod uwagę możliwość zrobienia happeningu czy czegoś pod gmaszyskiem, gdzie ów kongres miałby się odbywać. Ale ów kongres, ze względu na epidemię spowodowana przez koronawirus, został przełożony na drugą połowę 2020 roku.
Chrum, chrum, chrum..., akryl, papier, 100x70 cm.
To jest papier toaletowy, akryl, papier, 100x70 cm.
Wicie, rozumicie, towarzysze, akryl, papier, 50 x70 cm.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz