Parę lat temu w telewizorze pokazali w jaki sposób żywi się
gęsi, żeby im odpowiednio wątroby urosły. Otóż wkłada się do gęsi przez szyję
rurę i przez nią do żołądka gęsi wsypuje się miarkę kukurydzy. Zrobiło to na
ludziach, nieprzyzwyczajonych jeszcze do metod hodowli przemysłowej zwierząt,
duże spore wrażenie. Tą metodę można wykorzystać w innej sytuacji.
Otóż najstraszniejszym nieszczęściem jakie może spotkać
dziewczyny jest ciąża, tak przynajmniej cięgle gadają w telewizorze. (Mądrale w
telewizji biadolą, jakie to nieszczęście, że gimnazjalistka zajdzie w ciążę, za
chwilę te same mądrale biadolą, jak to kobiety po trzydziestce nie mogą zajść
ciążę i co z tym zrobić, a zaraz późnej te same mordy zachwycają się, że dzięki
pomocy inżynierów, medyków i szarlatanów udało się jakoś zapłodnić starą babę,
po siedemdziesiątce).
Cóż zrobić, trzeba się z tego nabijać. Oto mechanizm
niemożliwy służący do podawania gimnazjalistom i licealistkom (teraz to się
trochę pozmieniało, bo znowu jest podstawówka ośmioletnia, ale mniejsza z tym)
pigułki „dzień po”, obowiązkowo, codziennie, na pierwszej i ostatniej lekcji.
Mechanizm
niemożliwy służący do podawania gimnazjalistom i licealistkom
pigułki „dzień po”, obowiązkowo, codziennie, na pierwszej i ostatniej lekcji, akryl, tektura
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz