piątek, 23 sierpnia 2019

O wystawie Sztuki Alternatywnej piszą w Kanadzie

O naszej wystawie Sztuki Alternatywnej "Lepsza wódka niż taka wolność", piszą w Kanadzie, w tygodniku polonijnym "Goniec".







Lepsza wódka niż taka wolność


        Sztuka w Polsce, zdawać by się mogło, ma się dobrze. Jest minister kultury, ministerstwo z niemałym budżetem, w każdym mieście i miasteczku są urzędnicy zajmujący się kulturą, są dotacje, jest mnóstwo artystów, a wydarzeń artystycznych jest tak wiele, że nie sposób tego zliczyć. Ale tak naprawdę sztuka, w tej naszej biednej Polsce, zbyt często jest albo lewacką propagandą, albo ma być ładna, barwna, żeby podobała się nawet najmniej skomplikowanym osobnikom. Z dwojga złego, wolę to drugie.
        Inaczej przedstawia się działalność Sztuki Alternatywnej - grupy skupiającej anonimowych artystów. Niezależnie od poziomu tworzonych przez nich obrazów, można powiedzieć, że realizują, wcale nie nowy postulat, że w malarstwie powinno o coś chodzić, inaczej staje się tylko kolorową ozdobą na ścianę. Najnowsza wystawa grupy, Lepsza wódka niż taka wolność, której wernisaż odbył się 11 sierpnia 2019 r. w Bierutowie, zwraca uwagę, na bardzo aktualny problem w naszych czasach – braku wolności.
        Trzeba pokreślić, że prezentacja obrazów odbyła się w niezwykłym miejscu - budynku, który powstał przed I wojną światową, jako stajnia dla koni niemieckich dragonów. Za Gomułki tuczono w nim świnie, a za Gierka funkcjonowała filia Jelczańskich Zakładów Samochodowych i pracowali ludzie, produkując elementy z tworzyw sztucznych. Przez ostatnie lata gmaszysko stało puste. Niedawno zostało podpalone i częściowo zawaliło się. Obecnie jest ruiną, w której przebywanie raczej nie jest bezpieczne. Dodajmy, że właściciel terenu o wystawie nie został poinformowany. Wybór takiej przestrzeni nie był fanaberią malarzy, ale konsekwencją i realizacją idei grupy. Dzięki urządzeniu ekspozycji w budynku nie należącym do władz, ani organizacji utrzymywanej przez władzę, bez wiedzy właściciela obiektu, uniknęli czyjejkolwiek kontroli, niejednokrotnie upokarzający próśb o zgodę na to czy na tamto, ingerencji, cenzury i ujawniania się. Wspomnijmy, że uważają, że sztuka w Polsce jest karykaturą sztuki dlatego, iż jest zarządzana przez urzędników i tworzona przez urzędników poprzebieranych za artystów. Trudno się nie zgodzić.
        Na wystawie zaprezentowano szesnaście obrazów. (Graffiti na murach nie zostały wykonane przez Sztukę Alternatywną, najwyraźniej w dawnej stajni pojawiają się i inni twórcy.) I osoby, które mają rzadko kontakt ze sztuką, mogą być zaskoczone. Nie są to bowiem ani pejzaże, ani portrety, ani nawet abstrakcje, ale bardzo często litery, słowa, hasła, a nawet napisany farbą wiersz. Dowiedziałem się, że wybór prac został ściśle podporządkowany tematowi. Nie jest to przypadkiem. Malarze kpią z wydarzeń artystycznych, na których prezentowane realizacje nie mają nic wspólnego z ambitnymi tytułami.
        Jak wspomniałem, wystawa zwraca uwagę na jeden z podstawowych problemów współczesnej cywilizacji, braku wolności, ograniczania tej wartości, czy istnienia pozornej wolności. Mówią o tym napisy umieszczone na obrazach: Gdzie ta wolność, bo kurwa nie widzę, Zakaz myślenia, Na terenie całego kraju obowiązuje całkowity zakaz myślenia, Jesteś produktem, Już nigdy nie będę myślał, Lepsza śmierć niż taka wolność, Nadmiar wolności nie powoduje sraczki, Nie bądź jak pies Pawłowa, Tylko cham jest szczery, Tylko gówno jest prawdziwe, W Auschwitz też obowiązywało prawo, a wiersz, w którym pojawia się psychiatra i pacjent, kończy się słowami: Rację ma ten, kto wypełnia druczek. Na jednym z dzieł zostały namalowane trzy puszki, ustawione na sobie. Na dole znajduje się Cyklon B, w środku - karma dla psów, a na górze - coca-cola. Jak to zinterpretować? Zapewne chodzi o metody inżynierii społecznej, kształtowania społeczeństw itd. Najbardziej brutalne przez mordowanie, bardziej subtelne przez wykreowanie, jako atrakcyjnego, określonego stylu życia, którego konsekwencją jest przyjcie pewnych wartości, oraz jeszcze bardzie subtelne, poprzez nasuwanie skojarzeń z jakimś produktem, systemem, państwem, w tym wypadku pozytywnych. Dzieła te można uznać za przekonującą diagnozę sytuacji, w jakiej znalazł się dzisiejszy świat.
        Nie jest to obowiązkiem artystów, ale zapytajmy, czy Sztuka Alternatywna proponuje program pozytywny? Jest z tym znacznie gorzej. Obrazy z napisem Władza na nas sra, szczyj na władze, czy hasłem Rozpierdalać, są niewątpliwie wezwaniami do stawiania oporu, ale nie wskazują, jak ma powstać system, w którym wolność będzie szanowana. Jeszcze bardziej jest to widoczne w pracach Zakaz myślenia, na który składa się kilka napisów wykonanych  techniką szablonu, w tym jeden namalowany, najpewniej jako akt sprzeciwu, „do góry nogami” oraz Już nigdy nie będę myślał. Dzieło przypomina tekst pisany wielokrotnie przez ucznia za karę. Zauważmy jednak, że w każdym wersie jedna litera lub cyfra została „przekręcona”, co też trzeba uznać za sposób zamanifestowania niesubordynacji.
        Zatrzymajmy się na chwilę przy jedynym zaprezentowanym na wystawie akcie. Jednocześnie jest to jedyne dziełko, na którym została przedstawiona postać. Dziewczyna jest niewątpliwie prostytutką. Na obrazie jest napis, szczegółowo informujący w jakie dni tygodnia i w jakich godzinach uprawia seks. Można przyjąć, że praca ta nie znalazła się tu przypadkowo. Ale też jej znaczenie dla myśli wiodącej wystawy, nie jest łatwe w interpretacji. Zauważmy, że prostytucja w Polsce nie jest opodatkowana i kontrolowana przez władzę. Ale też często wiąże się z patologiami czy przestępczością. Zaryzykuję przypuszczenie, że artyści uważają, że współczesny świat jest przeżarty przez różne ograniczenia, zakazy, nakazy, które sprawiają, że wolność jest pozorna. Ale wcale nie znajdzie się więcej wolności funkcjonując na marginesie, w szarej strefie, podziemiu. Jest to bardzo pesymistyczna konstatacja.
        Poważną wadą wystawy jest organizacyjna „partyzantka”. Część budynku jest zwalona, walał się gruz, jakieś rupiecia, tynk, który opadł z sufitów i ścina, resztki produkowanych tu kiedyś przedmiotów. A do tego namalowane na papiarze obrazy zostały przyczepione do tektur klamerkami, takimi do wieszania prania. Te „konstrukcje” nie okazały się stabilne, parę obrazów już na wernisażu przewróciło się i było przenoszonych w inne miejsca. Można to wybaczyć tylko biorąc pod uwagę przesłanie tej imprezy, to, że budynek jest zawalającą się ruiną, w której przebywanie nie jest bezpieczne, oraz to, że właściciel terenu nie został w całą sprawę wtajemniczony. I pytanie na koniec, czy warto odwiedzić wystawę? Byłem, zobaczyłem, nic na głowę mi nie spadło i nie żałuję.

                                                                                                                        Michał Pluta




https://www.goniec.net/2019/08/23/lepsza-wodka-niz-taka-wolnosc/?fbclid=IwAR3ixHAHJGXRHbSuWNZLSOwLTEiLsiD2XhB5BKkYNhFohv_y2FsdVpBN2m4

Wystawa: Lepsza wódka niż taka wolność

11 sierpnia 2019 roku w Galerii Jelcz w Bierutowie odbył się wernisaż wystawy malarstwa Sztuki Alternatywnej "Lepsza wódka niż taka wolność".

Przygotowania:







Plakat:










Obrazy:















Lepsza śmierć niż taka wolność

Z takimi deklaracjami trzeba być ostrożnym. "Seryjny samobójca", może dzięki temu, swojej ofierze, dorobić "legendę". Co nie zmiania fakty, że taka wolność, jaką mamy w tej biednej Polsce, jest ch.. warta.
 Jak zrobi się lepsze zdjęcie, to się podmieni.
Lepsza śmierć niż taka wolność, akryl, papier, 100x70 cm.

Francoise i Picasso

W serialu biograficznym o Pablu Picasso, który to pokazali w telewizorze, taki z Antonio Banderasem w roli głównej, słynny Hiszpan stara się zaciągnąć do wyra dziewczę o imieniu Francoise. Aby ułatwić sobie realizację zamierzenia, jak to przystało na malarza, przekonuje ją, aby pozowała do aktu. Gdy kończy malować, mówi do modelki "widzę Cię jako kwiat", albo jakoś podobnie. A na sztalugach znajduje się obraz, którego, nieco zmienioną kopię, zamieściliśmy poniżej. Przynajmniej tak było na filmie z Banderasem w roli głównej. W każdym bądź razie artysta swój cel osiąga. Wychodzi na to, że jednak wszystko kręci się wokół dupy. Albo inaczej, biografia Picasso pokazuje, jak ważna jest dla artysty muza.

Bez tytułu, akryl, papier, 50x70 cm.

wtorek, 20 sierpnia 2019

Flaga brytyjska, Drew Pritchard i skąd artysta ma wziąć pieniędze

Powracamy do pytania, skąd artysta ma wziąć pieniądze. Drew Pritchard, taki, co to jeździ po Wielkiej Brytanii i kupuję a następnie sprzedaje przedmioty, które uchodzą za starocie, mówił, że dobrze się sprzedają brytyjskie flagi gdy są stare, poszarpane, podziurawione itd. Znaleźliśmy w rupieciach zaczęty obraz przedstawiający flagę brytyjską. Dokończyliśmy, porozrywaliśmy, podziurawiliśmy itd. Może się sprzeda, zobaczymy.

niedziela, 4 sierpnia 2019

Dziewczyna, który wypluwa, dziewczyna, która połyka

Kiedyś dziewczęta dzieliły się na te, które dają i na te, które nie dają. Później na te, które połykają i na te, które wypluwają. Teraz dzielą się na te, które wykonują głębokie gardło i na te, które nie wykonują głębokiego gardła.

Dziewczyna, który wypluwa, dziewczyna, która połyka, akryl, papier, 50x70 cm.

Zachowaj odstęp czyli o współpracy z biznesem

Skąd artysta ma wziąć pieniądze. Może np. nawiązać współpracę z przemysłem. Dajmy na to zaprojektuje coś, a przemysł to kupi za grube pieniądze. No to zaprojektowaliśmy naklejki na samochody, takie do naklejania z tyłu. Jednocześnie możne być to projekt na koszulki dla rowerzystów. Na pewno zwiększą bezpieczeństwo na drogach.